Przejdź do głównej zawartości

Nadwyżka informacyjna

W dobie życia codziennego jesteśmy "torpedowani" ogromną ilością informacji. Większość z nich jest bezużyteczna i nieistotna. Aby zdobyć rzetelną wiadomość trzeba zazwyczaj przeanalizować kilka źródeł. Jest to czasochłonne i męczące, więc tego nie robimy. Szczątkowe informacje wpadają nam do umysłu, nie zapoczątkowując prawidłowego procesu myślowego. Nie wyciągamy logicznych wniosków, ponieważ użytecznych danych jest zbyt mało: tak jak zadanie matematyczne z brakiem wystarczającej ilości danych do rozwiązania. Niezdrowe dla mózgu, który poszukuje rozwiązań.
Przywykliśmy już do tego, że nasz umysł jest stymulowany głównie z zewnątrz. Brakuje nam chwili ciszy, przeznaczonej na refleksje. Przywykliśmy do tego, aby cały czas coś robić.
Uzależniliśmy się od bodźców zewnętrznych.
Gdy zapraszamy znajomych - w tle włączony telewizor.
Gdy jesteśmy w pracy - w tle gra radio.
Gdy jemy - oglądamy, czytamy.
Wojciech Cejrowski opowiadał niegdyś o kulturze Indian, którzy potrafią cały dzień przeleżeć na hamaku, nie robiąc nic poza patrzeniem się w horyzont.
Dla nas jest to niezrozumiałe.
Porządkowanie myśli, wyciąganie wniosków, przemyślenia - to do nas przyjdzie, prędzej czy później. Kwestią jest tylko to czy akurat będziemy w stanie się tym zająć w naszym codziennym rytmie życia. Lepiej więc zrobić to świadomie, gdy jesteśmy wypoczęci, pozytywnie nastawieni. Rozwiązania problemów przychodzą wtedy łatwo. Następuje symbioza z własnym umysłem - bez zbędnych stymulacji z zewnątrz.